Mimo że Łódź to miasto, które przechodzi obecnie dynamiczną transformację, wciąż dominuje tam starsza zabudowa. W porównaniu z innymi dużymi miastami Polski, łódzki krajobraz mieszkaniowy wyróżnia się dużym udziałem budynków powstałych jeszcze przed transformacją ustrojową. Nowoczesne osiedla i apartamentowce pojawiają się tu dość rzadko, zatem większość łodzian mieszka w blokach wybudowanych kilkadziesiąt lat temu. Z podobną sytuacją mamy do czynienia także w Katowicach. Dlaczego zasoby mieszkaniowe obu tych miast są tak stare?
Łódź – co pokazują najnowsze dane?
Analizy BIG DATA Rynekierwotny.pl x FLTR potwierdzają, że jeszcze rok temu Łódź mogła pochwalić się drugą co do wielkości ofertą nowych mieszkań w kraju – ustępując miejsca jedynie Warszawie. Co ciekawe, taki scenariusz wydawałby się mało realny zaledwie 10 lat wcześniej. Choć łódzki rynek deweloperski w ostatnich latach wyraźnie się ożywił, to jednak struktura mieszkaniowa miasta pozostaje stosunkowo wiekowa, z niewielkim udziałem nowoczesnych lokali i domów. Ta specyfika wynika nie tylko z historii miasta, ale także z długotrwałych zmian społeczno-gospodarczych, które wpływały na tempo rozwoju inwestycji budowlanych w regionie na przestrzeni lat. Analiza danych ze spisu powszechnego z 2021 roku rzuca światło na rzeczywistą skalę problemu. Z oficjalnych statystyk wynika, że zaledwie 21% wszystkich zamieszkałych budynków w Łodzi zostało wybudowanych po roku 1989. Dla porównania, we Wrocławiu i Warszawie udział ten sięga niemal połowy wszystkich budynków mieszkalnych. Tak znacząca różnica odzwierciedla tempo powojennego rozwoju Łodzi oraz polityki mieszkaniowej prowadzonej tam przez kolejne dziesięciolecia. Warto jednak podkreślić, że z racji tego, że spis powszechny odbył się w roku 2021, zebrane wtedy dane były zakłócone z powodu panującej pandemii COVID-19, ponieważ przejściowo zwiększyła ona liczbę pustostanów i wpłynęła na migracje wewnętrzne.
Stary zasób mieszkaniowy również w Katowicach
Podobnie zła sytuacja mieszkaniowa panuje również w Katowicach. Udział domów i lokali wybudowanych po 1989 roku w całym zamieszkanym zasobie mieszkaniowym wynosi tam zaledwie 19%. Trudno nie powiązać tego faktu z rekordową różnicą średnich cen transakcyjnych 1 mkw. mieszkań nowych i używanych. W Katowicach różnica ta jest znacznie większa niż w Łodzi. Wiąże się to trudną historią tego miasta, które to w latach 90. doświadczyło najbardziej widocznego kryzysu mieszkaniowego.
Wysoka energochłonność to dodatkowy problem tych miast
Eksperci portalu RynekPierwotny.pl zwracają uwagę na jeszcze jeden aspekt dotyczący wieku zasobu mieszkaniowego. Według nich nie tylko wpływa on bowiem na kwestie rynkowe. Mimo braku szczegółowych danym przypuszczają, że w miastach ze starszym zasobem mieszkań ogromny problem stanowi też wysoka energochłonność tych budynków. Jeśli w Polsce zostaną wprowadzone unijne wymogi dotyczące standardów energetycznych zasobu mieszkaniowego, to te wyzwania związane z energooszczędnością starszych mieszkań mogą mieć większy wpływ na ich ceny.