Codzienne oddychanie powietrzem w zamkniętych pomieszczeniach może stanowić większe zagrożenie niż się powszechnie uważa. Kwestia jakości powietrza wewnętrznego staje się coraz bardziej istotna, a jej wpływ na zdrowie mieszkańców bywa często bagatelizowany przez inwestorów i deweloperów.
Okazuje się, że jakość powietrza w polskich budynkach pozostawia wiele do życzenia. Raport „Jakość powietrza wewnętrznego w budynkach. Standardy, ryzyka i wyzwania dla rynku nieruchomości w Polsce” ujawnia, iż źródłem zanieczyszczeń są zarówno materiały użyte do budowy, mogące emitować szkodliwe lotne związki organiczne z klejów czy farb, jak i czynniki zewnętrzne, takie jak pyły zawieszone PM10 i PM2.5, ozon i dwutlenek siarki.
Według twórców raportu przebywanie w pomieszczeniach z ekspozycją na tego rodzaju zanieczyszczenia może negatywnie wpływać na zdrowie i prowadzić do poważnych schorzeń, takich jak choroby układu oddechowego i krążenia, a także problemy z płodnością.
Według specjalistów, prawda o stanie polskich regulacji to brak przepisów określających dopuszczalne poziomy emisji szkodliwych substancji zarówno z materiałów budowlanych jak i elementów wyposażenia pomieszczeń. Niestety, nadal brakuje pełnych i szczegółowych danych na temat wpływu wielu materiałów budowlanych na jakość powietrza wewnętrznego. Co więcej, na rynku wciąż przeważają produkty, które mogą uwalniać szkodliwe związki chemiczne. Tym samym, nawet przy wykryciu niebezpiecznych poziomów substancji chemicznych, brak odpowiednich przepisów utrudnia podejmowanie działań.
Niewłaściwie zaprojektowane systemy wentylacyjne sprzyjają gromadzeniu się wilgoci, rozwojowi pleśni oraz podwyższeniu poziomu dwutlenku węgla w pomieszczeniach. Dodatkowo, procesy budowlane często przyczyniają się do emisji pyłów i szkodliwych substancji chemicznych. Kluczowe znaczenie ma odpowiedni dobór materiałów, zapewnienie szczelności budynku, efektywna wentylacja oraz ograniczanie emisji zanieczyszczeń na etapie budowy. Dlatego tak ważna jest świadomość i zaangażowanie wszystkich uczestników procesu inwestycyjnego.
Cenne certyfikaty
Mimo to sytuacja na rynku stopniowo ulega poprawie głównie dzięki rosnącemu znaczeniu systemów certyfikacji wielokryterialnej oraz naciskowi ze strony inwestorów, dla których spełnianie wymogów unijnej Taksonomii staje się coraz bardziej istotne.
Certyfikaty środowiskowe oparte na wielu kryteriach, takie jak BREEAM, LEED czy WELL, zyskują na znaczeniu jako skuteczne narzędzia wspierające zrównoważone budownictwo. Wskazują one strategie ograniczania emisji z materiałów budowlanych, monitorowania i kontroli zanieczyszczeń, skutecznej filtracji powietrza oraz ochrony przed zanieczyszczeniami z zewnątrz. Kluczowe znaczenie ma jednak świadome podejście i dokładna weryfikacja tego, jakie konkretne rozwiązania są wdrażane w danym obiekcie. Nawet jeśli celem inwestora nie jest uzyskanie certyfikatu, nie wyklucza to możliwości wdrażania najlepszych praktyk.
Utrzymanie dobrej jakości powietrza wewnętrznego wymaga zintegrowanego podejścia na wielu etapach realizacji inwestycji. Istotne jest wykorzystywanie materiałów o niskiej emisji lotnych związków organicznych, projektowanie wydajnych systemów wentylacyjnych, a także aktywna kontrola zanieczyszczeń na budowie – m.in. poprzez ograniczanie zapylenia i właściwe przechowywanie materiałów.