Żyjemy w czasach, w których coraz większa część życia codziennego przenosi się do Internetu. Dotyczy to również branży deweloperskiej, agencji nieruchomości oraz prywatnych ogłoszeń najmu mieszkań. Nie od dziś przecież można przeglądać oraz zamieszczać oferty na licznych portalach ogłoszeniowych, a pierwsza selekcja w trakcie poszukiwań odbywa się głównie na podstawie zamieszczonych zdjęć, ogłoszenia nieopatrzone fotografiami są wręcz skazane na brak zainteresowania.

Rozwój technologii

Od niedawna mamy jednak do czynienia z o wiele bardziej zaawansowanymi technologicznie możliwościami przedstawiania wnętrz w Internecie. Dziś, nawet liczne zdjęcia nieruchomości już nie wystarczą. Pojawienie się kamer o kącie widzenia 360 stopni oraz postęp w technologii kreowania wirtualnej rzeczywistości stawiają nas w całkiem nowej rzeczywistości. Być może już niedługo wcale nie trzeba będzie oglądać fizycznie mieszkania przed jego wynajęciem lub zakupem. Już teraz dzieje się tak w sektorze najmu krótkoterminowego.

Niektóre z wiodących na rynku firm zajmujących się obrotem nieruchomościami wprowadzają do swoich katalogów, obok klasycznych zdjęć i opisów, możliwość wirtualnego spaceru po oferowanych wnętrzach. Na popularności zyskuje także technologia zdjęć 3D. Fotografie wykonane w ten sposób dają realne wrażenie bycia osadzonym fizycznie w jednym punkcie pomieszczenia. Można wówczas oglądać wnętrze pod każdym kątem, obracać się i analizować każdy szczegół pomieszczenia. Technologie te z powodzeniem implementuje też na coraz szerszą skalę branża hotelowa. W tym przypadku jest to ciekawa możliwość dodatkowej promocji. Nikt przecież nie przyjeżdża do hotelu kilka dni wcześniej, tylko po to, żeby sprawdzić, jak wygląda oferowany pokój.

Skąd dynamiczny rozwój nowoczesnych rozwiązań?

Za rozpowszechnieniem takich technologii przemawia przede wszystkim oszczędność czasu. Nawet jeśli potencjalny klient zdecyduje się w ostateczności obejrzeć lokal osobiście, to jeśli mógł wcześniej dokładnie zwiedzić go wirtualnie, nie będzie rozczarowany czymś, co nie znalazło się na zdjęciach obejmujących każdy centymetr przestrzenny oferowanego mieszkania. Klient będzie praktycznie gotowy do podjęcia najmu lub zakupu i nie trzeba będzie go już przekonywać. Dla agencji zajmujących się najmem i obrotem nieruchomościami jest to ogromna oszczędność czasu, a zmniejszenie ilości pracy w terenie może przynieść duże oszczędności. Agenci nieruchomości mogą odpowiadać na pytania telefonicznie, a nawet wirtualnie oprowadzać klientów po wnętrzu.

Czy klient zyskuje na zdalnym oglądaniu mieszkań?

To samo dotyczy klientów. Ze względu na udostępnienie szczegółowych, kompleksowych zdjęć obejmujących całe oglądane mieszkanie, nic nie zostanie ukryte, a klienci mogą uniknąć zbędnych rozczarowań i straty czasu, który poświęciliby na fizyczne oglądanie lokalu. Dodatkowo są też w znacznie mniejszym stopniu narażeni na umiejętności sprzedażowe agentów. Mają zatem większą kontrolę, a ich decyzje są lepiej przemyślane.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.