Masz na swojej działce drzewo, które utrudnia jej zagospodarowanie? Jego liście to zmora już od wczesnej jesieni? A może podczas pylenia brudzi elewację? Jest stare, powyginane i grozi zawaleniem? Jego wycinka na własną rękę dotychczas mogła wpędzić Cię w poważne kłopoty. Natomiast przejście procedury formalnej, pozwalającej na jego usunięcie trwało w nieskończoność. Jednak nowelizacja ustawy o ochronie środowiska, która weszła w życie w lipcu 2025 roku, może to zmienić. Sprawdź, jakie wprowadziła nowe zasady wycinki drzew.

Prostsze zasady wycinki drzew na prywatnych posesjach

Jeśli masz działkę, która nie jest związana z działalnością gospodarczą, to znajdujące się na niej drzewa będzie można wycinać w ramach uproszczonej, zmienionej procedury.

Według art. 83F ust. 8 ustawy o ochronie przyrody podstawą wycinki dotychczas był kompletny wniosek złożony do urzędu. Zgłaszało się w ten sposób zamiar usunięcia drzewa. Organem, który wydawał decyzję w tej sprawie, mógł być:

  • wójt,
  • burmistrz,
  • prezydent miasta,
  • wojewódzki konserwator zabytków.

Organ ten miał 21 dni na dokonanie oględzin, a od tego momentu kolejne 14 dni na wniesienie ewentualnego sprzeciwu co do planowanej wycinki. Jednak wnioski oczekiwały długi czas na rozpatrzenie ze względu na braki kadrowe w urzędach.

W lipcu 2025 roku zmieniono przepisy, według których urzędnicy mają maksymalnie 60 dni od momentu zgłoszenia zamiaru usunięcia drzewa w ramach kompletnego wniosku na przeprowadzenie oględzin, rozpatrzenie sprawy oraz ewentualne wniesienie sprzeciwu.

Jeśli w tym czasie nie wykonają niezbędnych czynności, m.in. nie sprawdzą działki, nie powołają biegłego czy nie zlecą ekspertyzy i nie zostanie podjęta decyzja administracyjna, drzewo będzie można ściąć.

Milcząca zgoda urzędu na wycinkę drzewa

Największą zmianą, jaką wprowadzono na mocy znowelizowanej ustawy 1 lipca 2025 roku jest to, że jeśli urząd w ogóle nie odpowie Ci na złożony wniosek, to po upływie wymaganych 60 dni drzewo możesz usunąć. To tak zwana zasada milczącej zgody. Skorzystasz z niej wyłącznie wtedy, gdy masz prywatną działkę, a przede wszystkim nie utrudniasz urzędnikom oględzin. Jeśli będziesz uniemożliwiać przeprowadzenie czynności urzędowych, założony 60-dniowy termin może być wydłużony, a bieg sprawy zostanie przerwany. Nie będzie on obowiązywał w razie złożenia niekompletnego wniosku o wycinkę lub na terenie gminny, gdzie wprowadzony został stan wyjątkowy.

Nowelizacja w opinii samorządowców

Sami zainteresowani, czyli właściciele działek z drzewami do usunięcia mają powody do zadowolenia, gdyż wycinka będzie łatwiejsza. Natomiast samorządowcy krytycznie oceniają nową ustawę. Wskazują, że samo skrócenie terminów realnie nie przyczyni się do przyspieszenia postępowań, o ile zasoby kadrowe i organizacyjne w urzędach nie zmienią się. Podnoszą oni kwestię, że w razie problematycznego drzewa, które zagraża mieszkańcom i przechodniom, najczęściej decyzja o wycince podejmowana jest od ręki i nie stanowi to żadnego kłopotu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.