Pandemia odcisnęła swoje piętno w wielu obszarach gospodarki. Specjaliści  obawiali się,  jak COVID19 wpłynie na sprzedaż i najem nieruchomości. Dane GUS pokazują jednak, że wartość mieszkań  zarówno na rynku pierwotnym, jak i  wtórnym, w  w/w roku nie tylko nie zmalała, a zanotowała wzrost. Było to średnio o ok. 9% więcej w ujęciu ceny za mkw. 

Sprawa jest jednak nieco bardziej skomplikowana. By podsumowanie dotychczasowego okresu epidemii koronawirusa oddawało cały obraz  sytuacji na rynku nieruchomości, należy ten czas podzielić na etapy.

Pierwszy z nich to czas, gdy niespodziewanie rozpoczęła się epidemia COVID-19. Rynek w Polsce zareagował wówczas rekordowymi spadkami. Biura nieruchomości, deweloperzy czy pośrednicy byli zmuszeni dostosowywać się do nagminnie zmienianych rozporządzeń. 

Drugi to okres poluzowania obostrzeń, podczas którego rynek nieruchomości miał szansę na powrót do względnej stabilizacji oraz unormowania cen nieruchomości. To właśnie wtedy, najwięcej zyskał rynek najmu (głównie krótkoterminowego), co było związane z przywróceniem ruchu turystycznego i wprowadzeniem tzw. bonów turystycznych.

Trzecim okresem był czas ponownego wprowadzenia ograniczeń oraz znaczny wzrost zachorowań. Tym razem rynek nieruchomości przygotował się znacznie lepiej , w porównaniu do początku roku. Pozwoliło to utrzymać ceny nieruchomości, a także ich zainteresowaniem na stabilnym poziomie aż do końca roku.

Najem długoterminowy nieruchomości – czy to się jeszcze opłaca?

Do tej pory rynek najmu nieruchomości był dla wielu obszarem, w którym można bezpiecznie ulokować pieniądze, ale także czerpać z niego bieżące profity. Zaistniała sytuacja pandemiczna mocno odwróciła ten trend. Dlaczego? Zdecydowanie spadł popyt. 

 Z rynku najmu długoterminowego zniknęli studenci, którzy przez większą część roku uczyli się zdalnie. Ponadto zagraniczni pracownicy sezonowi utracili możliwość zarobkowania, a niejednokrotnie nie mieli możliwości wjazdu do naszego kraju. To samo tyczyło się wynajmu powierzchni biurowych. Praca zdalna sprawiła, że wiele firm głównie z przyczyn ekonomicznych zdecydowało się zrezygnować z wynajmowanych przestrzeni lub zamieniło je na mniejsze.

Jak kształtuje się zatem sytuacja na rynku najmu krótkoterminowego? 

Niestety i w tym przypadku zarówno agencje, przedsiębiorcy jak i nabywcy mieszkań napotykali problemy. Miało to ścisły związek z branżami hotelową i turystyczną. Tymczasowe zamykanie granic, ograniczenia wynikające z braku połączeń międzynarodowych i krajowych, a przede wszystkim wprowadzony stan zagrożenia epidemicznego – ogromnie przełożyły się na zdecydowany spadek zainteresowania wynajmem krótkoterminowym.

Podsumowując:  pomimo negatywnego wpływu pandemii na różne branże gospodarki, najem i sprzedaż nieruchomości wyszły z kryzysu obronną ręką. Eksperci przekonują, że ceny nieruchomości w najbliższym czasie z pewnością nie spadną, mogą jedynie czasowo się ustabilizować, a w konsekwencji zacząć wzrastać. W dobie COVID19 ta gałąź biznesu będzie z pewnością bezpieczną lokatą kapitału.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.