W zeszłym roku ceny mieszkań gwałtownie wzrosły. W wielu przypadkach przekroczony został poziom, przy którym zainteresowani rezygnują z zakupu. Drogo jest również na rynku wtórnym domów jednorodzinnych, ale w tym przypadku ceny są zdecydowanie bardziej stabilne.
W zeszłym roku ceny mieszkań rosły głównie przez Bezpieczny Kredyt 2%, ale czynników mających wpływ na poziom cen było więcej. Wzrosła zdolność kredytowa, inflacja rosła zdecydowanie wolniej niż jeszcze rok wcześniej, Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się na pierwsze obniżki stóp procentowych. Wszystko to sprawiło, że wzrosła dostępność kredytów hipotecznych, a tym samym zainteresowanie zakupem nieruchomości.
W przypadku mieszkań ze względu na duży popyt i nienadążającą za nim podaż najtańsze i najbardziej atrakcyjne lokale zostały szybko wyprzedane, a ceny zaczęły gwałtownie rosnąć, jeszcze zanim banki zaczęły przyjmować wnioski o preferencyjny kredyt.
Co prawda kredytem z dopłatami można było również sfinansować zakup domu, ale zainteresowanie tego typu nieruchomościami w ramach programu było zdecydowanie niższe. Być może to uchroniło rynek wtórny domów jednorodzinnych od tak mocnych wzrostów, jak w przypadku mieszkań. Nie zmienia to jednak faktu, że ceny domów pozostają na bardzo wysokim poziomie.
Drogo, ale stabilnie
Z analizy przygotowanej przez Nieruchomosci-online.pl wynika, że w IV kwartale ubiegłego roku sytuacja nie zmieniła się znacząco w porównaniu do III kwartału. W ostatnich trzech miesiącach 2023 roku największe wzrosty średnich cen ofertowych domów wolnostojących na rynku wtórnym miały miejsce w Toruniu i Białymstoku. Względem trzeciego kwartału ceny wzrosły tam odpowiednio o 8,1 i 7,5 proc.
W Olsztynie i Szczecinie przeciętna kwota, jakiej oczekiwali sprzedający, wzrosła o 4 proc. W Warszawie, Gdańsku, Krakowie, Katowicach, Opolu i Zielonej Górze zmiana kwartał do kwartału mieściła się w przedziale 1-2 proc.
W kilku miastach wojewódzkich zostały też odnotowane niewielkie spadki cen ofertowych. Największy był w Kielcach i wyniósł prawie 4 proc. w ujęciu kwartalnym. W Bydgoszczy ceny spadły o 1,5 proc., a w Rzeszowie o 1 proc. We Wrocławiu, Łodzi, Poznaniu, Lublinie i Gorzowie Wielkopolskim zmiana cen była niższa niż 1 proc.
Spokojniej niż na rynku mieszkań
Analitycy serwisu Nieruchomosci-online.pl zwracają uwagę, że ceny domów rosną rzadziej i nie aż tak dynamicznie. W zeszłym roku tylko w czterech miastach ofertowe ceny domu na rynku wtórnym rosły z kwartału na kwartał. Były to: Kraków, Warszawa, Toruń i Opole.
Podobnie, jak na rynku mieszkań Bezpieczny Kredyt 2% przyczynił się zniknięcia z rynku najbardziej atrakcyjnych ofert, ale dotyczy to przede wszystkim mniejszych i tańszych domów, które kwalifikowały się na rządowy program. W pozostałych segmentach podaż utrzymuje się na stabilnym poziomie, wiele zależy jednak od lokalizacji i standardu. Największym zainteresowaniem cieszę się średniej wielkości, relatywnie nowe domy, których cena nie przekracza znacznie 1 mln złotych.