Polscy kredytobiorcy muszą znać podstawy ekonomii, by dobrze zrozumieć, jaki kredyt mieszkaniowy będzie dla nich najkorzystniejszy. Kilkanaście lat temu głównym ryzykiem były kursy walut, dziś jest to stopa procentowa. Seria podwyżek ogłoszona przez NBP uderzyła po kieszeni osoby spłacające hipotekę. Skutecznie podwyższyła też ryzyko związane z wieloletnim zobowiązaniem kredytowym. Dla wielu rozwiązaniem jest pożyczka ze stałą stopą oprocentowania. Ile swobody pozostawia nam ta opcja?

Oprocentowanie stałe czy zmienne?

Zmienność wartości stopy procentowej, a tym samym podwyżki rat, spędzają sen z powiek wielu kredytobiorcom. Nic dziwnego, że nowi inwestorzy szukają innego rozwiązania. Kredyt mieszkaniowy ze stałym oprocentowaniem daje poczucie bezpieczeństwa i kontroli nad kredytem. Jeśli właśnie te czynniki są priorytetowe, to nawet wysokie oprocentowanie nie zniechęca. Duże, ale stałe koszty kredytu z pewnością wydają się rozsądne, gdy stopy procentowe wciąż rosną. Opcja ta przestaje być tak korzystna, gdy pojawiają się pierwsze spadki zmiennego oprocentowania. Najlepszym rozwiązaniem byłaby zmiana stałej stopy procentowej. Czy jest to możliwe?  

Żaden bank nie daje swoim klientom możliwości zmiany stałego oprocentowania przed upływem 5 lat od chwili zawarcia umowy. Okres 60 miesięcy jest obecny w każdej tego typu umowie i warunki dotyczące wysokości oprocentowania zmiennego nie mają na to żadnego wpływu. Właśnie w ten sposób bank rekompensuje sobie brak zysku w sytuacji, gdy nasze stałe oprocentowanie będzie niższe. Tak płacimy za poczucie bezpieczeństwa. Czy istnieje jakaś furtka? Szansę na zmianę oprocentowania stałego w ciągu pierwszych pięciu lat daje tylko refinansowanie kredytu. W praktyce polega to na zaciągnięciu nowego zobowiązania, na nowych zasadach i spłacie tym samym starego kredytu. Nie wszyscy mają zdolność kredytową, by wynegocjować sobie w ten sposób dobre warunki. 

Pięć lat i co potem?

Gdy minie okres, w którym według umowy nie można zmieniać oprocentowania, otwiera się przed nami wachlarz możliwości. Ich zakres zależy od oferty konkretnego banku. Część z nich pozwala swoim klientom zmienić w tym momencie formę oprocentowania bezkosztowo. Inni pobierają prowizję, ale za to oferują fachowe analizy dotyczące opłacalnych opcji. Zmiana oprocentowania przyniesie zysk tylko wtedy, gdy kredyt będzie kosztował mniej. Przy zobowiązaniach długoterminowych, takich jak kredyty hipoteczne, trudno przeprowadzić ocenę ryzyka.

Mimo to dla wielu osób spłacających kredyty z oprocentowaniem stałym koniec pięcioletniego okresu, o którym mowa w dokumentach, to ważny moment. Właśnie wtedy należy zastanowić się nad prognozami dotyczącymi kosztów zobowiązania. Co ważne, bez względu na oprocentowanie, jakim objęty jest nasz kredyt, możemy go wcześniej spłacić. Właśnie ta opcja jest dla wielu impulsem do refinansowania, gdy oprocentowanie stałe staje się wysoce nieopłacalne.  

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.