9 lutego tego roku, wchodząca w skład Parlamentu Europejskiego Komisja Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE) przyjęła stanowisko wobec nowego ustawodawstwa dotyczącego unijnego rynku wodoru. Jest to pierwszy i zarazem niezwykle istotny krok w kierunku stworzenia szkieletu europejskiej infrastruktury wodorowej, jak również szansa na upowszechnienie nowego źródła energii pozwalającego na całkowite uniezależnienie kontynentu od rosyjskiego gazu.

Duży potencjał wodoru

Nowa legislacja reguluje przepisy prawne dla budowania rynku wodorowego i jego infrastruktury, pozwalające na jego wytwarzanie, przechowywanie i przesył. Wygląda na to, że w niedalekiej przyszłości na rynku pojawi się nowe źródło energii grzewczej.

Podkreśla się niezwykle ważną kwestię, jaką jest uniwersalność wodoru, który może być wykorzystywany zarówno do ogrzewania domów jak i napędzania autobusów. Dodatkowo w porównaniu do gazu ziemnego, szerokie zastosowanie tego paliwa pozwala na znaczną redukcję emisji gazów cieplarnianych. Dlatego też, wraz z wprowadzeniem wodoru do powszechnego użycia, istnieje duża szansa na ograniczenie zanieczyszczeń powietrza powodowanych przez branże takie jak produkcja stali czy nawozów. Dlatego tak ważne jest wprowadzenie i wykorzystanie nowych dyrektyw do stworzenia krajowego zaplecza produkcji wodoru, pozwalającego na całkowitą niezależność Polski od dostawców zewnętrznych.

Bez wątpienia nowa dyrektywa ITRE wpłynie jeszcze bardziej na toczącą się w kraju już od jakiegoś czasu debatę co do pomysłu wykorzystania wodoru do dekarbonizacji systemów ciepłowniczych. Specjaliści podkreślają jednak, iż w praktyce może okazać się to nie lada wyzwaniem, gdyż istniejąca infrastruktura przystosowana jest to innego rodzaju paliw niż wodorowe. Nawet przy zastosowaniu nowoczesnych jednostek kogeneracyjnych czy kotłów, wodór może być jedynie tylko elementem kompleksowego układu OZE.

Choć obecnie wszystko wskazuje, że lepszym rozwiązaniem dla zabudowy jednorodzinnej są pompy ciepła, to jednak na zachodzie dyskusja dotycząca opłacalności ogrzewania domów wodorem wciąż nie ustaje.

Polski wodór

Wciąż rosnące koszty ciepła znacznie przyczyniły się do poszukiwania przez samorządowców i przedsiębiorców alternatywnych źródeł, zapewniających większą niezależność energetyczną. Dlatego też polskie miasta już ruszyły z przygotowaniem projektów włączających wodór do większych układów opartych na lokalnych źródłach OZE, w których to skład mają również wchodzić panele fotowoltaiczne czy pompy ciepła.

W tej kwestii zdecydowanym liderem stał się Sanok. Lokalne Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, poszukując nowych rozwiązań grzewczych, w 2021 r. stworzyło Podkarpacką Dolinę Wodorową. Jej nadrzędnym celem jest odejście od węgla przez całą SPGK. Pierwszy etap zakłada dekarbonizację miejskiego systemu grzewczego. Docelowo z dwóch działających ciepłowni węglowych, ma zostać tylko jedna, oparta na kotle biomasowym. Dotychczasowy węgiel mają zastąpić wodór i naturalne gazy cieplne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.